1x06 Nowe intro
Standardowo zapraszam na zaktualizowaną stronę odcinka:
http://www.knight-rider.pl/TKR-odcinek106.php
i do ściągania.
Link ukryty
1. W serialu jest sporo dialogów, które chyba miały przypodobać się geekom. Tym razem dwóch pilotów debatuje na określeniem „Air Force One” – jest to kryptonim, który uzyskuje samolot wtedy kiedy na jego pokładzie znajduje się aktualnie urzędujący Prezydent USA. Panowie zastanawiają się nad tym czy nazwę taką może nosić również np. rower, na którym by siedział prezydent i spadał w przepaść. Albo czy jeżeli będzie siedział na kiblu i podniesie nogi, to czy ten kibel to też będzie AFO – bo przecież teoretycznie prezydent znajduje się w powietrzu.
2. Na widok tych dwóch dziewczyn piloci zareagowali „Wojsko zaczęło klonować pilotki”, „Boże błogosław Amerykę”. Mi tam jednak się one wizualnie nie podobają, ale może chłopacy są wyposzczeni.

Poza tym czemu idąc przez całe lotnisko miały na głowach hełmy, a teraz postanowiły je zdjąć? Wcale to nie podejrzane.
Poza tym śmiesznie to wyglądało może nie tyle w trakcie oglądania, ale jak ja robiłam zrzuty z odcinka – nie mają zsynchronizowanego kroku i raz jedna była wyższa raz druga.
3. Dziewczyny podchodzą do helikoptera, a chłopcy bardzo mądrze pytają się o ich o przepustkę i dowody. Przecież oni są chyba mechanikami/pilotami, a klony już znajdują się w bazie i mają mundury pilotów, więc teoretycznie przepustki już mają sprawdzone. Jeżeli to był tekst na podryw to kiepski.
Też bym im tak odpowiedziała na kiepski podryw.
4. Wokół jest pełno ludzi i nikt przez dłuższą chwilę nie zwraca uwagi, że dziewczyny wyciągnęły broń i każą chłopakom całować beton. Ale może to standardowa reakcja kobiet na tych dwóch, więc dlatego nikt nie reaguje.
5. Pomimo tego, że ta grupka uzbrojonych strażników stoi dosłownie 5 metrów od całego zdarzenia (za punkt odniesienia weźcie ten zielonoczerwony znak), zamiast od razu zacząć strzelać do lasek, pozwalają by te słabo zaszantażowały ich zakładnikami. Więc co robi grupka 10 uzbrojonych w karabiny mężczyzn, przeciwko dwóm babom? Odkładają broń.
6. A teraz zamiast bić na alarm, to stoją i patrzą jak cizie odlatują w siną dal. Mogli by je przecież zestrzelić jak nie bazuką to innymi samolotami z lotniska.
7. Wracamy na SkyOne. A tu Erica wachluje się teczką z logo TKR.
8. Duke potwierdza po części, czego się mogliśmy spodziewać – skradziony helikopter jest niewykrywalny przez radary. Tylko że skradziono go w świetle dnia, nie można był użyć lornetki by wypatrzyć go gołym okiem? O Duke powiedział to samo. To chyba najbardziej racjonalny człowiek w tej grupie.
9. Duke trochę podpuszcza Jenny wytykając nieudolność wojska. Kobieta twierdzi, że jej to nie dotyczy, ona przecież była w Marines a nie siłach powietrznych.
Trek natomiast możliwości sprzętowe helikoptera porównuje do niewidzialnego samolotu Wonder Woman.
10. Na pokładzie SkyOne pojawiają się agenci federalni. Tych dwóch po bokach to scenarzyści. I tym razem to najmniejszy karakan ze środka wytyka Kylowi, że nie potrafi on zapanować nad swoim zespołem, a TKR nazwał „odrzutami z demolition derby”. xD
11. Zamiast po prostu zatrzymać skradzioną ciężarówkę w trasie (którą ma być przewożony skradziony helikopter), Jenny i Erica postanawiają się przebrać i znaleźć złodzieja w przydrożnej restauracji. W jakim celu? Przecież chodzi o to by odzyskać ciężarówkę i helikopter, po co takie szarady. Jak chcą się upewnić że w samochodzie jest helikopter, to przecież mogli by w czasie tego postoju włamać się do ciężarówki. Poza tym czemu szukają złodzieja? Przecież 10 chłopa na lotnisku widziało, że to były dwie identyczne baby. Bzdura goni bzdurę.
12. Rozmowa z Panem Van-tastic schodzi w jakieś dziwne, krępujące rejony.
13. Cała ta sytuacja jest jakaś durna. Przecież muszą wiedzieć, że helikopter ukradły bliźniaczki, czemu gadają z jakimiś zboczeńcami.
14. Gdybym była złodziejem i gdybym zobaczyła w tylnym lusterku taki konwój:
Wcale bym nie uznała tego za podejrzane. ;]
15. Nie rozumiem czemu strzelają do ciężarówki. Nie mają za zadanie odzyskać helikoptera, a nie go zniszczyć?
Poniżej zdjęcie rakiet wysuwających się po bokach Dante oraz sprzęt do ręcznego strzelania rakietami.
16. Kyle zastrzelił długopisy. Jest bardzo zadziwiony, że tir wybuchł – przecież celował w opony! Twierdzą też że to nie jest ciężarówka bliźniaczek a w wyniku eksplozji zginął kierowca – Pan Van-tastic. Bardzo to dziwne, skoro kabina kierowcy nie wybuchła.
17. Znowu ta głowa, kto to w ogóle jest? Ma za Devona robić czy jak?
18. Kyle w wyniku swojego błędu zostaje zawieszony, a przywództwo nad TKR obejmuje agent Koback. Trek oferuje Kylowi, by na ten czas zatrzymał się w jego mieszkaniu, które niby zawsze jest zaopatrzone.
19. Koback (którego Trek przechrzcił na Kojack) od razu próbuje wprowadzić swoje rządy. Domaga się paragonów za wszystkie zjedzone przez TKR posiłki, które najlepiej jakby były zamówione w drive-thru, samochody nie będą już tankowane super bezołowiową, żadnych prywatnych rozmów telefonicznych ani na numery 0-700 oraz obowiązkowy strój formalny z krawatami.
Dla Kojacka imię Dantego jest zbyt „ekstremalne” i proponuje jego zmianę na Dan. W proteście Dante nie chce go wpuścić na swój pokład.
20. Po tym jak Domino zwróciła się do Dantego per „Dan”, Dante nazwał ją „bimbo-mobile”.
21. Zdjęcie tylko ze względu na koszulkę.
22. To jest apartament Treka.
Eee, któreś z tych mieszkań.
23. A tu kilka zdjęć z wnętrza.
Aż się prosi o easter egga – model KITTa lub KARRa stojący na półce lub leżący gdzieś pod rupieciami.

Chociaż jego fragment!
24. „Zaopatrzony”.
25. Tak to co Kyle trzyma w łapie to telefon.

Incognito dzwoni do niego Dante. Mimo, że samochód ma ponad 6 tys. modulacji głosu do wyboru, wybrał jedną z najmniej udolnych. Chyba się wcale nie starał by brzmieć inaczej albo może ma Kyla za aż takiego głąba.
26. O tutaj nazwa Fundacji już poprawnie zapisana.
27. Cierpliwość popłaca. Jak się okazuje głowa posiada również ciało i jest to chyba jakiś CEO Fundacji. Dziwne, że jak do tej pory nie wspomnieli o tym kolesiu. Mechanikom to dali imiona.
Sorry za mało ciekawe zdjęcie, ale nie chce mi się szukać lepszego ujęcia postaci bez imienia.
28. Dante pyta się Kyla czemu jego tylne drzwi są otwarte. Chwilę później pojawia się Shadow. Dante jednak go nie słyszy, nie wykrywają go też żadne inne czujniki, a mówiącego do siebie Kyla uznaje za niespełna rozumu i ofiarę stresu. Umawia mu nawet wizytę u terapeuty.
29. Dante nie może przepuścić zdjęcia podejrzanego przez bazy danych w komputerach TKR, ponieważ ktoś musi ręcznie włączyć system, a w situation room siedzi teraz Koback. Za dywersję robi oczywiście Erica, ale w tym momencie potwierdza się moja inna teoria.
TKR ma na wszystkich jakąś teczkę, nawet na cywili nie posiadających przestępczej przeszłości.
30. Włosy w puszce? Serio?
31. Kyle i Vantasitic są pod ostrzałem. Jedyną pomoc jaką oferuje Dante, to zrobienie użytku z lusterek. W sumie wygląda to ładnie. Ale pod jakimś nieprawdopodobnym kątem strzela odblaskami. Mam wrażenie, że Dante stoi przodem do strzelaniny, więc lusterka są zwrócone zupełnie w odwrotnym kierunku.
32. TKRowa podróba Supermena.
33. Co robił Dante, że mu brakuje dwóch rakiet?

Do tira przecież strzelał rakietami wysuwanymi z boków, a nie tymi z dołu.
34. Kojack jest podekscytowany nową misją TKR i jest przekonany, że jej sukces przyniesie profity dla zespołu. Tą misją jest kilkoro nastolatków przewożących pomiędzy stanami alkohol i papierosy. Erica twierdzi, że nawet nie wiedziała, że to nielegalne.
35. Po pierwsze – kolejny gadżet – lornetka.
A po drugie – Pan Vantastic uważa, że z Kylem tworzą naprawdę zgraną ekipę i że mógłby w przyszłości nawet zastąpić jakiegoś chorego członka TKR. Próbuje mu nawet wcisnąć swoją wizytówkę.
36. A teraz Dante już ma wszystkie rakiety.
37. Trudno mi znaleźć ładne, ostre ujęcie, ale w tej scenie Plato wysuwa z siebie jakiś długi patyk i razi Kobacka prądem po zadku.
Oprócz tego na tej okrągłej części obudowy Plato widać trochę rozmazaną naklejkę TKR.
38. Natomiast próba porozumienia się z Beast skończyła się przygwożdżeniem do belki.
39. Niestety wymknięcie się Dantego ze SkyOne nie udało się. Wystarczyło, że Koback naruszył przestrzeń osobistą samochodu macając go po masce. Dante twierdzi jednak, że nie jest zaprogramowany by kłamać, a już chwilę później komplementuje strój Kobacka.
40. Logo TKR jest nawet na karcie identyfikacyjnej. Chwilę wcześniej za pomocą tej karty Koback wyłączył cały Situation Room.
Trek tym razem nazwisko Kobacka przekręcił na Kodak.
41. Cała ta scena jest taka durna; najpierw Kyle skacze na dźwig – nie wiem po co – chyba, żeby być łatwiejszym celem dla bliźniaczek. Maddox do niego strzela Czoktajlem. Kyle unika rakiety rozkrokiem, a fala uderzeniowa z wybuchu rakiety wyrzuca go w powietrze tak, że jest w stanie chwycić helikopter.
42. Duke zaproponował jak rozwiązać sytuację z helikopterem, a Koback w przypływie emocji zawołał: „Go for it Duke, baby”.
43. Tym razem Dante w wersji bez rakiet.
44. Domino mówi, że ktoś zwisa z helikoptera i pokazuje taki obraz z niemożliwego ujęcia.
45. Rakieta wystrzelona przez Beast leci tak:
A wybucha tak – na ziemi:
46. Wiele można by zarzucić Kobackowi, ale jedno trzeba mu przyznać – przejmuje się bezpieczeństwem samochodu. Gdy Choctaw ich ostrzeliwuje pyta się „Dana”

czy wszystko w porządku. Dante z typowym dla siebie sarkazmem twierdzi, że cierpi o wiele bardziej, gdy Koback zwraca się do niego per Dan.
47. Kolejne trudne do uchwycenia zdjęcie. Trek w jedną z bliźniaczek rzuca mucha, która razi ją prądem.
48. No i ostatnie ujęcie i… Shadow.
Wydaje mi się, że na tym etapie, twórcy serialu jeszcze mieli zamysł by Shadowem był Michael Knight, ponieważ nie ma ani logicznego ani tym bardziej technologicznego sensu, czemu KITT miałby umieścić swój hologram w tym opuszczonym hangarze.
Podsumowanie:
W poprzednim odcinku podważano lojalność Eriki wobec zespołu, natomiast w tym podważane są kompetencje i przywództwo Kyla.
Nie przepadam za tym odcinkiem, niby jest intryga, ale strasznie słabo przemyślana. Niby jest też akcja, ale po co Kyle pól godziny zwisa najpierw z dźwigu, potem z helikoptera wierzgając nogami w powietrzu.
Jedyne co jest warte uwagi to pojawienie się Shadowa. A oprócz wyżej wymienionych mankamentów, dodatkowo psuje okropne aktorstwo Kyla. Już chyba wolałabym żeby było drewniane, wtedy miałoby to jakiś sens, bo przecież Kyle jest twardym przywódcą trudnego do opanowania zespołu. A tutaj lecąc w powietrzu gębę rozdziawia, jakby chciał w nią łapać motyle, a na jego panikę w helikopterze aż ciężko patrzeć.
Bonus:
Różnice w dekoltach dziewczyn.
