1x05 – Nowy opening
Odcinek poświęcony głównie Erice, trochę o jej przeszłości, o jej zdolnościach i o tym czy na pewno można jej ufać.
Zaczynamy.
Link ukryty
1. Loga TKR są na prawie wszystkim. Mimo, że Kyle i Jenny mają kombinezony z logiem, to jeszcze na wierzch mają też kurtki oczywiście z logiem. Kojarzy mi się to z wszędobylskimi tablicami „sfinansowane ze środków unijnych”.
2. W tym odcinku Erica ma bardzo mało makijażu na ryju i jest on bardzo naturalny. I nawet podoba mi się w tym wydaniu, jakby zdjęła maskę.
3. Dla odmiany teraz to Kyle jest zły, że Erica nie stosuje się do poleceń.
4. O ja cię i tu właśnie zaczyna się moja gehenna. I gehenna twórców serialu - sami nie wiedzą czy rozwinięcie nazwy FLAGu to Foundation for Law czy Foundation of Law. Przez cały sezon na zmienne raz literują dobrze, ale jednak częściej źle.
Poza tym z rozmowy Kyla z laptopem dowiadujemy się, że to Kyle nalegał by Erica dołączyła do zespołu. Wielokrotnie sprawdzała się w czasie misji, wnosi świeże, odmienne spojrzenie na sprawy. Nie chce jej stracić i ufa jej bezwarunkowo.
Głos z laptopa mówi jednak, że Erica musi zostać "zneutralizowana" i brzmi to bardziej jakby mieli ją zabić niż odesłać z powrotem do więzienia. D:
5. To jest jeden z członków zespołu, który rozpracowuje Erica. Kobieta wytyka mu, że muzułmański terrorysta nie powinien jej wytykać, że zastrzelenie Jenny był ekstremalne. Ciabaty natomiast twierdzi, że nie jest muzułmaninem, tylko mormonem i to takim, że go niedługo ekskomunikują.
6. Jak na akrobatkę ta ruda strasznie dużo wsuwa ciastek i popija jakimś koktajlem czy szejkiem, który wygląda obrzydliwie.
7. To jest medytujący guru, mózg zespołu.
8. Ale z tą medytacją to tylko taki żart, bo Pan Budda tak naprawdę nawala na gameboyu.
9. Kolejne logo tym razem na drzwiach. Jeszcze są też dwa loga-wygaszacze ekranu na monitorach na ścianach, ale nie zrobiłam zdjęcia.
10. Jak widać na zdjęciu ruda już zdążyła wsunąć paczkę ciastek i wypić dwa shaki. Mi się od samego patrzenia na to robi niedobrze, nie mam pojęcia gdzie ona to wlała. Przecież w tych butelkach to spokojnie razem z litr będzie.
11. Na tego medytującego dżapańca próbują zwalić winę za jakiś hakerski atak na Wall Street, ale po reakcji Treka i jego winnym paluchu można dojść do wniosku, że to jego sprawka.
Winny paluch.
12. Ohad Jamal brzmi bardzo po mormońsku. Zwłaszcza jak się pracowało dla Mosadu - izraelskiej agencji wywiadowczej.
Poza tym zerknijcie na to zdjęcie? TKR ma na wszystkich jakąś teczkę z numerkiem?
Kolejnym członkiem, a raczej członkinią gangu, którą omawia TKR jest ruda akrobatka, która pracowała w Circus De Soleil. Oczywiście faceci nie omieszkali skomentować, że potrafi wyginąć się w różne pozycje i porozumiewawczo na siebie zerknąć.
13. Nieudana akcja TKR, kiedy właściwie tylko zajechali z piskiem opon pod bank, a potem Erica unieruchomiła ich na parę sekund jakąś fikuśną bronią, a która kosztowała 200 tys. dolarów.
14. Erica żali się, że do więzienia trafiła tylko dlatego, że złamała podstawową zasadę oszusta – nikomu nie ufać. A ona zaufała swojemu mężowi.
15. Erica próbowała za pomocą zegarka dodzwonić się do SkyOne. Jest środek nocy, a wszyscy są w pełnym umundurowaniu poza Trekiem, który jest w szlafroku i wyraźnie wyrwany ze snu. Nawet przez chwilę przyszło mi na myśl, że może to ranek, ale późniejsza scena rozwiewa moje wątpliwości – samolot stoi w ciemności na pustyni. A Erica i jej nowy, bogaty loverboy relaksują się przy kominku.
16. Oni są tacy głupi. Próbują dodzwonić się teraz do Eriki i przez to jej zegarek świeci i piszczy. Nawet Erikę ich głupota przeraziła do reszty.
17. A teraz gada z nimi na głośnomówiącym, pomimo tego że jak sama mówi, cały czas jest obserwowana. Cytując Kyla sprzed chwili "Erica, what the hel lis wrong with you?".
18. To zdjęcie zamieściłam tylko z powodu okropnego kołnierza.
19. Bleh, a ta ruda znowu wsuwa ciastka przed misją. Czemu ktoś jej nie przyłoży w ryj.
20. TKR najwyraźniej ma też pliki na wszystkie budynki. Straszne.
Zadziwiające jest również, że mając plan budynku, od razu wiedzą kogo by trzeba było zrekrutować do włamania. Wszystkie inne Banki Rezerwy Federalnej odrzucili, bo do włamania do nich nie byłaby potrzebna gimnastyczka.
21. Jest środek dnia, a ta popyla w wieczorowej sukni i okropnie ulizanych włosach - chyba na tę porę dnia pasowałaby bardziej jakaś koktajlowa kiecka.
22. Poza tym, czemu ochroniarz biurko ma przed budynkiem, a nie wewnątrz? Przecież jak będzie padał deszcz, to mu zamoczy wszystkie monitory.

No spójrzcie na to sami:
23. Nie jestem pewna czy ten gadżet na stanie ma TKR czy należy do złoczyńców, ale wspomnę o nim.

Perfumy z gazem usypiającym.
24. Sprawiedliwości stało się zadość - ruda utknęła w wentylacji.
25. Może nie udało mi się uchwycić tego na zdjęciu, ale Kyle przez cały pościg prowadzi Dante w taki sposób. Zgarbiony i z przymrużonymi oczami. Aż przykro na to patrzeć. Słońce go razi w oczy czy jak?
26. Erica przed chwilą kolejno uderzyła tirem w 4 samochody. Wszystkie wybuchły, ale ona jedzie dalej.
27. Przez cały odcinek, nawet w czasie misji, całe TKR nosi na sobie kurtki. Czy to oznacza, że odcinek kręcony był w zimie?
28. I co to jest za latająca głowa. Erice upiekło się tylko dlatego, że żona chce dziada dzisiaj wcześniej w domu widzieć.
PODSUMOWANIE
Sztampowy odcinek o tym, że faceci nie wierzą babom, a baby sobie ufają, nawet jeśli jedna z nich postrzeli drugą, bo przecież wcześniej gadały o tym, że kamizelki je pogrubiają i dlatego ta pierwsza wiedziała, że ta druga ją ma na sobie - bo wyglądała grubo.
A konkretniej – kolejny schematyczny odcinek o tym czy warto wierzyć agentowi z kryminalną przeszłością gdy ten jest wysłany by działać pod przykrywką w grupie przestępczej. Nie dzieje się tu absolutnie nic odkrywczego.
Jedynych nowości, których się dowiadujemy to trochę więcej o przeszłości Eriki. Jedyną osobą, którą kobieta zdecydowała się obdarzyć bezgranicznym zaufaniem był jej mąż i… to dlatego trafiła do więzienia. O ile się nie mylę, to w serialu powiedziane – a może raczej tylko zasugerowanie było – że w czasie tego feralnego skoku mąż Eriki zginął.
Od samych twórców serialu dowiadujemy się natomiast, że planowali jego powrót. Wspominałam o tym przy odcinku 1x02 - bo wtedy miał się pojawić.
Dialogi również jak zwykle trzymają wysoki poziom. W czasie jednej z licznych dyskusji na pokładzie SkyOne na temat lojalności Eriki, Plato rzuca w swoim stylu tylko dwa słowa „David Copperfield”. Założeniem postaci Plato jest to, że wyraża on siebie w skrótach myślowych – rzuca jakieś kwestie z filmów, czy tytuły odcinka serialu i ta druga osoba musi się domyśleć o co chodzi. Jedyną osobą, która ma go rozumieć to Trek, bo przecież to geek i oglądał wszystko. Dla reszty zespołu to co gada Plato ma być bez sensu.
Ale nie rozumiem jak w takiej sytuacji, gdy Plato powiedział „David Copperfield”, Kyle pyta się czy chodziło mu o bohatera obyczajowej powieści Charlesa Dickensa, a nie wpadł na to, że Plato mówił o słynnym iluzjoniście. Nie wiem czy Kyle próbował zabłysnąć czy o co mu chodziło, ale mu nie wyszło.
Nawet ja się domyśliłam o co chodzi motorowi!
Powinnam pracować w TKR!
Tudum!