Jak dlamnie te przemiany samochodu w pikapa i w furgonetke ja w ostatnim odcinku to jest lekka przesada, fabuła nawiązyje do orginalnej serji KR. Pierwszy odcinek nazywał się tak samo jak 13 odcinek drugiej serji z orginału. Ogólnie film może być jest troche zbyt efekciarski, obejżeć można ale uważam że orginał był lepszy.
//Przeniosłem posta. Ten temat służy do opisywania właśnie takich opinii.:) - Pik
Zmiana w wana czy jak to się zwie - dla innych niedorzeczne ale nie dla mnie XD
A jak na to inaczej reagować - albo śmiech albo łzy Jeju, transformacja w pickupa to przy tym cudo - jak zobaczyłem pół mustanga i pół vana który właśnie się rozpływał..nie no, nic nie powiem, po prostu, jak to mówią - owned xD
tamersa napisał/a
te pojedyncze klatki ze skanerem Kitta - to chyba mój ulubiony moment z obrazu czołówki
Mi zdecydowanie najbardziej podoba się mknący przez pustynię KITT, piękne nawiązanie do oryginału, mógłbym na to patrzeć i patrzeć, powinno być trochę dłuższe Wiem że to ujęcie z bodaj 3go odcinka, chyba będę do niego wracał, bo naprawdę super
tamersa napisał/a
ogólnie ta karuzela - to jest naprawdę pomysłowe:D - ale ze ktoś wcześniej po tym pawia puścił - ew... I Kitt oczywiście cieszy się że tym razem go to ominęło
Tak, to jest najlepsze, jak KITT "oddycha z ulgą"
tamersa napisał/a
motywacja
tamersa napisał/a
widać że Kitt musi się jeszcze wiele nauczyć bo jest taki niedelikatny - zegar odliczający czas do zgonu...
Czarny humor xD
tamersa napisał/a
Czarny Semi - urocza wspominka czyż nie?
Za te wszystkie smaczki ekipie należy się medal
tamersa napisał/a
przejście z momentu gdzie Mike jest w samochodzie na plażę - nie wiadomo czy to jego majaki z linii między życiem a śmiercią czy normalna scena.
Tak, to bardzo kiepsko zmontowali, wygląda ewidentnie jak wizja przed śmiercią, gdybym nie przeczytał kątem oka tego tematu przed obejrzeniem odcinka, zgłupiałbym kompletnie, a i tak byłem zdezorientowany tą sceną.
Od siebie dodam, że bardzo podobała mi się scena z KITTem-radiowozem, do tej pory się z tego śmieję.
- KITT, proszę, powiedz, że to ty.
- Tak, Michael, to ja.
Super
..a do tego to cmoknięcie KITTa przez Michaela i odzywka KITTa:
- Doceniam twoje okazywanie czułości, ale jest ono zbędne.
Rewelka, ale oni to fajnie wymyślają!
Fenix The Best napisał/a
KITT sie uczy nowych wyrażeń. Powatarza po Zoe relax man, I got this.
To także mi się bardzo podobało. I nie odniosę się tu do oryginału, a do..Terminatora. W drugiej (i najlepszej) części T-800 uczył się tego typu zwrotów od Johna - super, kolejny ekstra smaczek, choć przypuszczam, że nie do końca świadomy
Fenix The Best napisał/a
Fajny ten gadżet zmieniający Mike'owi głos.
Skojarzył mi się z zabezpieczeniem antykradzieżowym z empików i hipermarketów, tam mają takie naklejki z blaszką ..ale ogólnei spoko, nie mam zastrzeżeń. Z tych wszystkich bajerów kosmicznych tyko wciąż te transformacje mi nie leżą, ale tak jak napisałem, w porównaniu transformacji z vana do KITTa, kiedy van się rozpływa i widać pół vana i pół połowę mniejszego od tej kobyły KITTa, do transformacji w pickupa i z powrotem, to ta "pickupowa" jest boska
Fenix The Best napisał/a
Ogromna wada odcinka: stanowczo za dużo strzykawek i zastrzyków!
No wiedziałem że to powiesz, wiedziałem ..btw świetnie zrobili scenę kiedy Sarah pobiera sobie krew (eNeR: ..KITT ma naprawdę wszystko ) - wygląda, jakby naprawdę wbiła sobie tą igłę.
Pik napisał/a
Fajne zakończenie, w stylu starego KR (no i widzisz eNeR, chciałeś to masz).
Dokładnie, suuuuper
Cytat
BTW, tak czytam wcześniejsze komenatrze i...
Jaki znowu modulator głosu w plastrze?
Oto dowód na to, że można się śmiać z odcinka jeszcze długo po jego obejrzeniu xD
..ups, sorry, Fenix.
LOL
Fenix The Best napisał/a
Ten serial jest tak przyjemny, słodki i zabawny, że czasami czuję się jakbym cofnęła się w czasie i z zachwytem, siedząc na podłodze wparywała się w tv i uczestniczyła w przygodach. (Właśnie, co dzieci mają z tymi podłogami? Kiedyś człowiek mógł się cały dzień po nich tarzać, a teraz jakieś takie niewygodne się zrobiły...).
Oj tak, co do całej wypowiedzi: coś w tym jest
Jeszcze co do śmierci Michaela - moim zdaniem lekkie przegięcie - widz widzi, że nei jest z nim dobrze, delikatnie mówiąc, i naprawdę uważam że nie jest konieczne takie nieudolne nabieranie ludzi jak w odc.2: "Carrie zabiła Mike'a", czy teraz, "Michael nie żyje". Przecież i tak wiadomo, że go nie uśmiercą na początku serialu (no, chyba, że Hoff zajmie jego miejsce ), więc uważam, że takie teksty sątrochę słabe, bo nikt się na to nie nabierze. Z drugiej jednak strony co innego mieliby mówić - bohaterowie nie grają aktorów serialu KR tylko prawdziwe psotacie, więc nie mogą powiedzieć "Hello, to tylko serial, oczywiście Mike będzie żył, to taka ściema"..nie ma rady
tamersa napisał/a
Fenix: Łzy z eyeballa dobre XD ale serio takim to głosem mówił jakby mu nie zależało. może cąłe emocje wrzucił w ten impuls co Mikea obudził? kto wie:>
Ha! A jak! KITT i Sara byli niczym Doktor Burski i Zosia w Trybie Bojowym, normalnei Na dobre i na złe i Rysio vs Predator w jednym! xD
Podsumuję krótko - A Hard Days Knight to najlepszy jak dotychczas odcinek.
Celowo ostrożnie nie napisałem tego przy okazji poprzedniego, bo wiedziałem, że każdy odcinek jest lepszy i to jeszcze nie jest to, co może być. Ten serial zadziwia mnei coraz bardziej i mam nadzieję, że stale tak będzie.
FSskub napisał/a
Myślę że dobrym pomysłem byłoby utworzenie oddzielnych tematów na opinie dla każdego odcinka nowego KR.
No wiedziałem że to powiesz, wiedziałem ..btw świetnie zrobili scenę kiedy Sarah pobiera sobie krew (eNeR: ..KITT ma naprawdę wszystko ) - wygląda, jakby naprawdę wbiła sobie tą igłę.
Sceny niestety nie widziałam, bo w tym czasie oczy sobie zasłaniałam.
Stanowczo za dużo ich jest w serialu.
eNeR! napisał/a
Fenix napisał/a
BTW, tak czytam wcześniejsze komenatrze i...
Jaki znowu modulator głosu w plastrze?
Oto dowód na to, że można się śmiać z odcinka jeszcze długo po jego obejrzeniu xD
..ups, sorry, Fenix.
LOL
Bardzo śmieszne, pfff!
[quote="eNeR!"]
FSskub napisał/a
Myślę że dobrym pomysłem byłoby utworzenie oddzielnych tematów na opinie dla każdego odcinka nowego KR.
Jeszcze jeden głupi komentarz znalazłam, tym razem w temacie, gdzie Deannie składano zyczenia urodzinowe.
Cytat
yeah, Happy Birthday. Now stop driving KITT.
Od siebie dodam, że w ostatnim odcinku, przy scenach gdzie Mike miał zapaść, miały się za każdym razem pojawiać flashbacki, oczywiście związane z jego militarną przeszłością.
I prawdę powiedziawszy właśnie tego mi brakowało w tym odcinku. Jak Mike się skręcał z bólu i tracił kontakt z rzeczywistością, tylko czekałam, aż jakieś fragmenty, wspomnienia mu się przed oczami pojawią.
_________________
Nie jestem klockiem lego, nie muszę do niczego pasować.
Od siebie dodam, że w ostatnim odcinku, przy scenach gdzie Mike miał zapaść, miały się za każdym razem pojawiać flashbacki, oczywiście związane z jego militarną przeszłością. Smile
I prawdę powiedziawszy właśnie tego mi brakowało w tym odcinku. Jak Mike się skręcał z bólu i tracił kontakt z rzeczywistością, tylko czekałam, aż jakieś fragmenty, wspomnienia mu się przed oczami pojawią. Wink
Może mu się nie pojawiły wizje bo nie zapłacił za abonament
Zapomniałam dodać, że w związku z tymi wyciętymi scenkami, w ostatniej chwili dokręcana była ta scena na plaży.
Może dlatego trochę się odznacza od reszty odcinka.
_________________
Nie jestem klockiem lego, nie muszę do niczego pasować.
Odnośnie odcinka 4 powiem tylko tyle, że odcinek zwalił mnie z nóg mimo, że leżałem na łóżku. Jeżeli kolejne odcinki maja zapowiadać więcej emocji niż ten to chyba padnę na zawał ( w wieku 15 lat ) w poło wie 5 odcinka ... Odcinek wgniata w fotel/krzesło/łózko ... są drobne niedociągnięcia no ale ... 'Ideały żyją tylko w bajkach" ... nareszcie Sara pokazała, że Mike nie jest dla niej obojętny i Mike powiedział to, co miał powiedzieć dawno ... i szczerze zaczynam lubić Torresa
O właśnie, a pamiętacie jeszcze jak sobie półkę na mysz oberwałam jak pierwsze sneak peek się pojawiło?:P
Wciąż jest nienaprawiona.
Ale może to i dobrze, bo znowu by poleciała przy takiej ilości emocji.:P
Obejrzałam sobie kolejny raz ostatni odcinek i doszłam do wniosku, że gdy Mike ma zgon, to tak świetnie i klimatycznie muzyka oddaje te emocje. Aż mi się chlipać zachciało.
_________________
Nie jestem klockiem lego, nie muszę do niczego pasować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum