Cóż. Co do tego, to nawet gdzieś w jakiś starszych pracach obecne lata były przedstawione w wyobrazeniach bardzo... Fantastycznie? Co jak co, po minięciu 10 lat po KR:TS to naprawde patrząc pomiędzy tymi latami, to dla mnie ten serial już coś zapowiadał, co dla nas teraz jest normalne. A niby 10 lat... Dużo i nie dużo.
To ja jeszcze tylko dodam od siebie - więcej zrozumienia w kwestii KR miałam na studiach.
Pamiętam jak Amercom zaczął wydawać serial i któregoś dnia na zajęcia przyszłam z ich gazetką w ręku i parę osób się zainteresowało, chociaż w sumie nie drążyli jakoś bardzo tematu.
A jeden kolega ze studiów miał nawet w komórce dzwonek ze starym KR Theme.
_________________
Nie jestem klockiem lego, nie muszę do niczego pasować.
Też właśnie mam KR Theme ustawiony jak dzwonek Ostatnio na wieczorze kawalerskim kolegi zadzwonił mi telefon, a kolega wypalił z tekstem w stylu "tam gdzieś KITT jeździ", czy coś podobnego. A nie myślałem, że zna KR.
Ja na budzik bym go nie ustawiała. Później bym go znienawidziła. Dodatkowo bym nim pewnie od razu wybudziła wszystkie dziewczyny z pokoju, co by dla mnie skończyło się chyba źle. Jednakże moja koleżanka ma o wiele gorszy budzik, który jak się włączy, to jest na cały regulator i jest on z jakiejś piosenki z bajki typu "dużo mnie", która potrafi chyba wybudzić nawet zmarłego. Ach, te życie internackie.
Też słyszałem, że na budzik nie warto ustawiać ulubionych piosenek, że się ich nie będzie lubić... Jednak ja mam takie ustawione (i to kilka, na kilka budzików - w zależności od dnia, a nawet... miesiąca [no tak, zgadnijcie co mogę mieć na maj... ]).
Na ten moment KR mam ustawione jako główny dzwonek w telefonie, ale każdy kto ma mój numer, ten wie, że ciężko się do mnie dodzwonić... bo mam cały czas tylko włączone wibracje
Tak, Skrybo, to jest ten kawałek! Ja to na przykład budzik to mam ustawiony na wibracje, bo nawet to mnie wybudza, ponieważ mam ogólnie płytki sen. Jeżeli chodzi o dzwonek, to nie mam z Nieustraszonego, ale mój telefon można bardzo łatwo stłumić, przez to mogę nie słyszeć nawet głośnego dzwonka, to także mało kto do mnie pisze lub dzwoni, a jak ktoś się już napatoczy, to z powodu mieszkania w lesie, to nie ma zasięgu i nie ma jak oddzwonić
Ach, życie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum