O, o świetny temat!

Zawsze mam poschizowane sny, niestety rzadko związane z kr, ale kilka się znajdzie.
Parę razy mi się nawet śniło spotkanie forumowe, albo jakieś konkretne osoby stąd.
To może zacznę chronologicznie od najwcześniejszego.
1. Jadę sobie KITTem Pontiaciem, wracamy z jakiejś ciężkiej misji. Wjechaliśmy do bazy, którą był duży garażowaty budynek. Siedział w nim Charles z nowego KR, który w tym śnie był też moim ojcem.
Rozmawiałam z nim o czymś nie wysiadając z KITTa, który nagle mówi, że ma w sobie bombę i nie da się jej w żaden sposób usunąć. Zegar tyka, a KITT nie może pozwolić mi zginąć i taki dialog ma miejsce:
[KITT]: - Wysiądź.
[Ja]: - Nie zostawię Cię!
[K]: Wysiądź bo Cię katapultuje!
[J]: Ale KITT, ja Cię kocham! (sasasasasa xD)
Wkońcu zaryczana wysiadłam i zaczęłam ryczeć ojcu/Charlesowi w ramię. KITT ruszył z garażu z kopyta i jedzie przez pustynię. Szybkość na jego liczniku rośnie i jest coraz dalej od bazy, bomba lada chwila wybuchnie. Jedzie coraz szybciej i szybciej i szybciej i BUM!!!
Koniec snu.
2. Przed zaśnieciem naoglądałam się Amityville (pozdro eNeR! xD), więc nie mogło to się dobrze skończyć.
Śnił mi się Justin. A właściwie to ja nim byłam! :E Musiałam uratować moją/jego rodzinę. Nie pamiętam dokładnie o czym był ten sen, ale dużo akcji było w strasznym opuszczonym domu, który był pusty, ale pełny, który nie miał schodów, ale przemieszczałam się w jakiś sposób pomiędzy piętrami.
3. W sumie dosyć niedawny sen.

Utrzymany był w klimatach KR2000.
eNeR był jakby Hoffem. Znalazł KITTa i uruchomił go w podobny sposób jak w kr2000, a potem zainstalował w jakimś starym gruchocie.
Pamiętam, że odwiedził mnie by sie pochwalić znaleziskiem. Usiadłam na miejscu kierowcy i strasznie się zdziwiłam, że eNeR/Hoff jest takim pierdołą, że voicebox KITTa zainstalował do góry nogami. xD
Dziękuję za temat FSskub, musiałam to z siebie wyrzucić. xD