Kawał czasu temu miałem sen, że ja z kolegami z klasy mamy repliki KITT-a i byliśmy na farmie i wyjeżdżaliśmy i ścigaliśmy się. Była znana akcja z wyprzedzaniem. Tak był parę razy(wyścig), a bliżej końca moja replika KITT-a, kiedy byłem na sianie podjechała do mnie,użyła Turbo Boost i była przymnie. Dalej nie pamiętam.
_________________ Dzień dobry, cześć i czołem, pytacie skąd się wziąłem...
Ostatnio miałem piękny sen dotyczący odcinków Knight Rider'a. A mianowicie:
Sen nr 1
Śniło mi się, że w roku 1995 miałem dekoder cyfrowy Włączałem funkcję nagrywania na kanał Polsat i się nagrywało KR. Nagrałem wszystkie odcinki na dysku, no i oczywiście miałem serial z panem lektorem Uttą (no ten klimacik jaki nadał serialowi heh). No i nagrałem jeszcze parę innych seriali z tamtych lat co nie wyszły w dzisiejszych czasach na DVD
Sen nr 2
Coś podobnego do snu nr 1, ale z taką różnicą, że telewizja Polsat wydała kolekcję KR na DVD z panem Uttą
Śniło mi się, że moja siostra przyjechała do Olsztyna i miałam z nią iść do Manhattanu (takie Centra Handlowe, u nas trochę ich jest, nie wiem jak w innych częściach Polski ;P). Po drugiej drodze przepełnionej dziwnymi sytuacjami typu przebieganie przez ulicę przed samochodem policyjnym, wyjście do ekskluzywnej restauracji i atak wściekłych pszczół tamże, dodarłyśmy do celu.
Normalnie w tych Centrach nie ma kin, ale jak doszłyśmy to okazało się, że są aż dwie sale, więc postanowiłyśmy iść na jakiś film.
I w tym momencie moja siostra się jakoś tajemniczo gubi, a akcja snu skupia się na trzech kasjerach w kinie. Opowiadają i żartują sobie oni z Kota. Kot jak się okazało to bardzo tajemnicza, zamaskowana postać ubrana cała na czarno, bardzo zwinna i nieuchwytna. Na początku Kot robił tylko jakieś dowcipy i wycinał mniej lub bardziej śmieszne numery. Mimo wszystko zwróciło to jednak uwagę władz i tam gdzie działał (czyli w okolicach Manhattanu) pojawiało się dużo patroli policyjnych wypatrujących Kota. Stopniowo jednak żarty Kota stawały się coraz mniej śmieszne. Wspomniani wcześniej trzej kasjerzy właśnie zastanawiali się do czego jeszcze może być zdolny Kot i co zrobi by zwrócić na siebie uwagę. Jeden z nich, gruby, bardzo niepochlebnie wyrażał się o Kocie i gdy rozmowa się zaczęła zaogniać, ostentacyjnie stwierdził, że idzie do łazienki. Gdy był już w rzeczonej łazience, nagle wszystkie okna i drzwi zatrzasnęły się na głucho, żaluzje automatycznie się zaciągnęły. Kot zaatakował grubcia i po długiej scenie gonienia go po bardzo dużej toalecie, ubił go. W tym momencie niemal natychmiast pod Centrum pojawiły się jednostki policji i nawet coś na podobieństwo wydziału kryminalnego, który zajmował się Kotem.
Pojawiłam się też i ja, ale już nie jako studentka, ale mniej lub bardziej współpracująca z policją była zabójczyni na zlecenie, mistrzyni swego fachu. Pojawił się też i KITT, który po zeskanowaniu łazienki stwierdził, że wykrywa jednego nieboszczyka, niestety jego skanery nie odbierają nic więcej. Prawdopodobnie dlatego, że w pomieszczeniu została rozpylona jakaś substancja, która blokowała funkcje jego skanera.
Zaczęłam więc rozmawiać z komisarzem. Powiedziałam mu, że łazienka wciąż jest zatrzaśnięta na głucho, że otwarte jest tylko jedno okno, nikt nie widział by wychodził przez nie Kot i że trzeba tam wejść i sprawdzić czy się wciąż nie ukrywa. Oczywiście moja dyskusja z prowadzącym śledztwo była bardzo zażarta i po chwili poprosił mnie byśmy odeszli gdzieś na bok, by porozmawiać bez świadków. Poszliśmy więc za róg budynku i tam znowu zaczęłam przekonywać go, że jestem najlepszą zabójczynią na świecie, więc ja powinnam tam wejść, bo przecież nie uda mi się mnie zaskoczyć.
Jak tak rozmawialiśmy nagle coś w jedynym otwartym oknie wybuchło i Kot uciekł z pomieszczenia. Pamiętam jeszcze tylko, że patrzyłam na Kitta i miałam nadzieję, że udało mu się coś zarejestrować, ale niestety się obudziłam...
_________________
Nie jestem klockiem lego, nie muszę do niczego pasować.
Dołączył: 25 Lut 2009 Skąd: mogłem wiedzieć, że była niepełnoletnia?
Wysłany: 29-03-2011, 20:25
Fenix The Best napisał/a
Pojawiłam się też i ja, ale już nie jako studentka, ale mniej lub bardziej współpracująca z policją była zabójczyni na zlecenie, mistrzyni swego fachu.
W końcu coś dla Ciebie
Ten sen jest zbyt szczegółowo opisany... bawiłaś się w LD?
_________________
Homo sum; humani nil a me alienum puto.
Człowiekiem jestem; nic co ludzkie nie jest mi obce
(takie Centra Handlowe, u nas trochę ich jest, nie wiem jak w innych częściach Polski ;P).
W Puławach był Manhattan (niestety usunęli na rzecz parkingu w centrum miasta), tylko że on nie wyglądał jak Centrum Handlowe, to był plac, można nawet rzec że "targowisko"..
Fenix The Best napisał/a
Pamiętam jeszcze tylko, że patrzyłam na Kitta i miałam nadzieję, że udało mu się coś zarejestrować, ale niestety się obudziłam...
Haha.. Jak wszystkie fajne sny.. W najfajniejszym momencie się kończą Może dzisiaj zaliczysz jego kontynuację
_________________ Nie pozwól aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry..
Kaka, przecież ja jestem wyjątkowa nie od dziś. Kto inny by wytrzymał z Wami 5 lat?
Zawsze miałam takie sny. Owszem, zdarza mi się też, że zapominam co mi się śniło, chociaż kojarzę ogólnie emocje, które mi towarzyszyły. Ale do tej pory pamiętam też dosyć szczegółowo sny z mojego dzieciństwa. Często śniły mi się dinozaury i inne Godzille.:)
_________________
Nie jestem klockiem lego, nie muszę do niczego pasować.
A mnie za to dziś ganiali po parkingu i strzelali, tak że musiałem się czołgać pod samochodami, tak samo zresztą, jak inne osoby (i samochody ) na parkingu...
W Puławach był Manhattan (niestety usunęli na rzecz parkingu w centrum miasta), tylko że on nie wyglądał jak Centrum Handlowe, to był plac, można nawet rzec że targowisko..
Nie to w Olsztynie jest trochę wyższy poziom rozwoju.:lol:
Ale może inne centra wyglądają tak jak te u mnie w Piszu. Znalazło się nawet ostatnio na demotywatorach.
Pomyślałam podobnie, z tym, że bardziej mi jednak pod horror podchodził. Przynajmniej ta scena z mordowaniem w łazience była jakby żywcem wyciągnięta z jakiegoś nowszego horroru. ;D
TS89 napisał/a
A ten Kot, to chociaż adin, dwa... umiał?
No właśnie chyba nie, za to nieźle skakał i robił różne fikołki niczym Batman.
Cytat
(i samochody
Czołgające się samochody? xD Jakieś rodzeństwo Koma?xD
_________________
Nie jestem klockiem lego, nie muszę do niczego pasować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum